Wiślańskie pojedynki: O jedną sekundę (1993)

Klasyczne oesy Rajdu Wisły nie jeden raz były areną zaciętych pojedynków. Wiele razy ważyły się tutaj losy mistrzowskich tytułów a kibice byli światkami niespodziewanych rozstrzygnięć. Przypomnijmy kilka najciekawszych wydarzeń z historii rajdu.

Robert Herba i Artur Skorupa – zwycięzcy Rajdu Wisły 1993 (fot. TEDEX)

Sezon 1993 upłynął pod znakiem rywalizacji między kierowcami zespołu Toyota Motor Poland. Paweł Przybylski miał przed Rajdem Wisły sporą przewagę w punktacji i mógł na jedną rundę przed końcem sezonu zapewnić sobie tytuł mistrzowski, ale Marek Gieruszczak nie zamierzał rezygnować. Już na samym początku rajdu awaria turbosprężarki w Toyocie Przybylskiego zepchnęła go na dalszą pozycję. Gieruszczak – lider klasyfikacji po pierwszym etapie, drugiego dnia wypadł z trasy i pożegnał się z zawodami. W tej sytuację na prowadzenie wyszli kierowcy N-grupowych Nissanów Sunny GTi-R – Robert Herba i Piotr Kufrej. Pomiędzy nimi toczyła się zacięta walka o prowadzenie, która trwała do ostatniego oesu. Na mecie pierwszy zameldował się Herba, wyprzedzając rywala o… 1 sekundę! Przybylski, który ukończył zawody na 4. pozycji przypieczętował swój pierwszy tytuł mistrzowski.

Na mokrych odcinkach Rajdu Wisły 1993 Piotr Kufrej i Maciej Hołuj byli bardzo szybcy, ale do pokonania Herby i Skorupy zabrakło im zaledwie jednej sekundy. Zdjęcie z archiwum Piotra Kufreja – skan z książki „Pędzą samochody, mijają lata” autorstwa Jerzego Lisa.

Partnerzy