Nie tylko ściganie
Audi Quattro, Toyota Celica GT-Four, Ford Escort RS, Fiat Abarth 131, FSO Polonez 2000 – między innymi takie legendarne rajdówki wyjadą na trasę 63. Rajdu Wisły. Co ciekawe, nie wszystkie załogi w samochodach sprzed lat przyjeżdżają w Beskidy, żeby się ścigać.
W ramach tegorocznej edycji Rajdu Wisły załogi będą rywalizować w dwóch cyklach przeznaczonych dla kierowców i pilotów rajdowych samochodów sprzed lat. Warto przypomnieć, że oba te cykle rozgrywane są w randze mistrzostw Polski. Pierwszy to MOTUL Historyczne Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski, czyli stale rozwijająca się seria, która w tym sezonie zyskała tytularnego sponsora. W rundach HRSMP, tak jak w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski czy Śląska, chodzi o to, by wyznaczone odcinki specjalne przejechać w jak najkrótszym czasie. Oczywiście między rajdówkami sprzed lat są ogromne różnice, wynikające m.in. z tego, jak dawno temu były one konstruowane. Trudno sobie wyobrazić, by załoga w Mini Cooperze czy Fiacie 125p mogła jak równy z równym walczyć z zawodnikami w Audi Quattro czy Porsche 911. Dlatego organizatorzy HRSMP dzielą rozgrywki na klasy – w zależności od wieku samochodu, a także stopnia przeróbek, jakie w nich wprowadzono.
Drugim z historycznych cykli, którego rundą jest 63. edycja beskidzkiego klasyka, są Mistrzostwa Polski w Historycznych Rajdach na Regularność. W Europie takie zawody mają nawet rangę Pucharu FIA. Rajdy na regularność swoją formułą są zbliżone do wielokilometrowych imprez odbywających się do początku lat 70. XX w., kiedy to odcinki specjalne (próby jazdy sportowej) zaczęto wyłączać z ruchu publicznego ze względu na bezpieczeństwo. Wcześniej rajdy odbywały się na drogach publicznych i poza elementami jazdy sportowej zawierały kilkusetkilometrowe etapy z Punktami Kontroli Czasu (PKC), na których załoga musiała meldować się w ściśle określonym momencie. Ale czas przejazdu w normalnym ruchu drogowym był wówczas znacznie bardziej „wyśrubowany” niż obecnie. Zarówno spóźnienia, jak i przedwczesny wjazd na PKC oznaczały karne punkty. Wjazd na Punkt Kontroli Czasu wymagał więc precyzyjnego utrzymywania założonej średniej prędkości. I to w normalnym ruchu! Wymagało to nie lada umiejętności, precyzji, zdolności przewidywania, a także odpowiedniego obchodzenia się ze sprzętem, bo przecież kiedyś samochody nie były tak niezawodne jak dziś.
Na takich samych zasadach obecnie są organizowane takie rajdy jak słynny Monte Carlo Historique (RMCH), Historic Acropolis Rally, ADAC Bavaria Historic, Rally San Remo – Coppa dei Fiori i wiele innych.
W Polsce pierwszym współczesnym rajdem na regularność, a zarazem najdłuższą i najtrudniejszą imprezą dla pojazdów zabytkowych, jest Rajd Polski Historyczny, zaliczany do Pucharu FIA. W 2014 powołano Puchar Polski Pojazdów Zabytkowych w rajdach na regularność, na który w pierwszym roku składały się 3 rundy. Od 2017 roku rozgrywane są już Mistrzostwa Polski w Historycznych Rajdach na Regularność składające się z 8 rund, co pokazuje dynamikę rozwoju tej dyscypliny.
Rajdy na regularność są niezwykle wymagające w szczególności dla pilota, nie bez powodu określanego w żargonie rajdowym mianem „umysłowego”. Zadaniem załogi jest utrzymywanie na trasie określonej przez organizatora średniej prędkości. Co ważne, przeciętna szybkość nie może być wyższa niż 50 km/h i trzeba ją utrzymywać stosując się do przepisów drogowych. Takie zadanie wymaga od pilota ogromnego skupienia i biegłości w… liczeniu. W rajdach historycznych na regularność nie wolno bowiem posługiwać się współczesnymi wspomagaczami, takimi jak np. system nawigacji satelitarnej GPS. W praktyce pilot nieustannie musi pilnować czasu i obliczać średnią prędkość z jaką załoga się porusza. Pomagają mu w tym urządzenia dodatkowe, takie jak drogomierz, zwany popularnie haldą oraz stoper i tabela prędkości średnich. Co więcej, na trasie w nieoznaczonych miejscach znajdują się punkty pomiarowe. Za każdą sekundę spóźnienia bądź zbyt wczesnego przejazdu przez punkt pomiarowy, naliczane są punkty karne.
Jednak najważniejszą z zasad rządzących rajdami na regularność jest dobra zabawa w duchu sportowej rywalizacji.