Wiślańskie pojedynki: Dramat lidera (2003)
W 2003 r. próżno było szukać w kalendarzu Rajdu Wisły – impreza przeniosła się do Jastrzębia Zdroju i otrzymała nową nazwę – Rajd Śląski. Na starcie pojawił się tylko jeden samochód klasy WRC – Subaru Impreza Leszka Kuzaja.
Z Kuzajem miał rywalizować Tomasz Czopik w Mitsubishi Lancerze zgłoszonym w grupie A i cała plejada kierowców w N-grupowych Lancerach. Faworytem był oczywiście kierowca Subaru, ale równie wielka presja ciążyła na Czopiku – krakowski kierowca w przypadku niepowodzenia rywala mógł wyjechać z Jastrzębia jako mistrz Polski. Impreza WRC Kuzaja od początku rajdu nadawała tempo. Mistrz Polski z 2002 r. tym razem unikał ryzyka i niepotrzebnych przygód. Pod koniec pierwszego dnia miał przeszło minutę przewagi nad Czopikiem. Choć drugi etap Kuzaj rozpoczął od przebicia opony, jego prowadzenie było nie zagrożone. Tymczasem Czopik musiał odpierać ataki Zbyszka Gabrysia i Michała Bębenka w N-grupowych Lancerach. Gdy już wydawało się, że wynik rajdu jest rozstrzygnięty, na przedostatnim oesie Subaru Kuzaja zatrzymało się na poboczu. W samochodzie krakowianina zawiódł komputer sterujący pracą skrzyni biegów. Dramat Kuzaja oznaczał, że zwycięzcą rajdu został Czopik – który dzięki temu sięgnął po tytuł mistrza Polski.